piątek, 5 lutego 2010

Paw schłodzony

Doceniam to, że państwo Kurzajewscy ubierają się pod kolor do siebie nawzajem. Ba, doceniam strój pani Kurzajewskiej - bo w porównaniu z poprzednio omawianym przeze mnie jest ogromna poprawa.

 

Ale już o panu Kurzajewskim nie mogę powiedzieć nic dobrego. Ja rozumiem, on jest z jakiejś stacji telewizyjnej i chyba zwykle jak go pokazują, to tak gdzieś do pasa, ale jak się idzie na iwent, to trzeba wziąć poprawkę na to, że kotlet robi zdjęcia całej sylwetki. Mocno powycierane dżinsy wkasane w lakierowane sztyblety są bardzo złe same w sobie, a jak je zestawić z marynarką, koszulina i krawatem w różnych odcieniach stalowej szarości, to się robi już zupełnie źle. Panie Macieju, cała Polska (głównie B) patrzy na pana! Chce pan widzieć tak ubranych młodych ekantów i sejlsmenów? Bo ja nie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz