wtorek, 16 lutego 2010

Paw na szaro

O Katarzynie Skrzyneckiej raz już pisaliśmy. Od futrzanego nocnika i sukienki z kreszu jest spora poprawa. Ale nie aż taka, żeby się tu nie zjawić.

 

O Gąsowskim nic nie powiem,bo pominąwszy fałdę na brzuchu, wygląda poprawnie. Ale Skrzynecka dowiedziała się, że trzeba szarości, że trzeba dzianiny, że trzeba zamsze, a dalej wygląda jak fryzjerka z Sochaczewa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz