środa, 3 marca 2010

Oszczędny paw

W zasadzie nawet podoba mi się kreacja Grażyny Wolszczak, niestrudzenie pielgrzymującej na wszystkie iwenty z otwarciem parasola i koperty włącznie.

 
Mniej jednak podoba mi się, że dwa razy w tym samym tygodniu lansowała się w tym samym stroju - raz na proszonym obiadku dla VIPów, drugi raz na rozdaniu nagród związanych z szeroko pojętą komunikacją. mam nadzieję, że ktoś ją zaprosi na jakieś otwarcie butiku z voucherem na co najmniej 200 zł.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz