wtorek, 2 marca 2010

Gosia Pawosia

"Bardzo nam przykro, że nikt Pani nie uprzedził,


ale wszystkie posady sekretarek zostały już obsadzone. Może spróbuje Pani na poczcie? Ładna torebka - od Czesi z bazaru? Mam identyczną, tylko już mi się plastik na szwach trochę rozłazi. No dobrze, zobaczę co da się jeszcze dla Pani zrobić. Słyszałam, że szukają kogoś na sklep. Uczciwie płacą i dają czyste fartuchy. No wiem, że kiecki nie będzie widać, ale szkoda, żeby się od wędliny zatłuściła. Też Cześka pani załatwiła? Ta Cześka to ma kontakty. Mnie kiedyś skołowała garsonkę z dżerseju. Do dziś ją trzymam na wyjścia. Pani też? Coś podobnego! To jesteśmy umówione."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz