środa, 27 stycznia 2010

Paw w podwiązkach

Dopiero co zdążyłam napisać, że moda retro jest in, a tu trach - kolejne zdjęcie z tego samego iwentu.



Trochę nie rozumiem, dlaczego za to cholerne retro biorą się damy o urodzie niestandardowej. Gdyby w tym stroju wystąpiła jakaś eteryczna istotka, mogłoby być nawet nieźle, chociaż na pewno ktoś by ją pomylił z hostessą oferującą darmowe driny. Arlak nikt nie pomyli, bo hostessy rzadko kiedy wyglądają jak Izabela Łęcka, gdyby przytyła i zaczęła się sprzedawać. Łączenie dwóch faktur czerni jest ryzykowne, zwłaszcza kiedy ta bardziej lśniąca część tworzy klin na fałdzistym brzuchu. Dodanie do tego nie jednej, a trzech podwiązek z długimi jak spaghetti sznurkami jest już ostatecznym pognębieniem. Zresztą, jak widać po minie p. Arlak, sama do tego doszła, jak się paparazzi na jej widok przewrócił.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz