Co ciekawe, to już inny pokaz mody niż ten, który uświetnili państwo Kurzajewscy.
Edyta Olszówka skądś wie, że fiolet jest in i że kalosze są najmodniejszym ostatnio obuwiem. Odnoszę jednak wrażenie, że jednoczesne noszenie folkowej bluzeczki, sportowego płaszczyska, spodni typu haremki (!!!) i kaloszy nie przeszłoby nawet podczas spaceru do kiosku po prasę. Na pokazie mody, zestawione z loczkami a la owca, wygląda żałośnie.
niedziela, 29 listopada 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz