niedziela, 4 kwietnia 2010

Koronkowa robota Pawia



Jestem w stanie wiele znieść: ludzi nieuprzejmych, niegrzecznych, zawistnych, z glutem jadu wiszącym przy ustach, niemądrych. Po prostu nie zwracam na nich uwagi. Ale brzydki koronkowy obrus, za mały i zbyt tandetny, by go nie dostrzec jest dla mnie równie bolesny jak widok białych skarpet i czarnych mokasynów, siatkowego podkoszulka wpuszczonego w szelesty lub białych kozaków na pomarańczowych kopytach damy. Ból, ból, ból.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz