Koleżanka Pikeja, czy jego dziewczyna, escort czy tylko modelka na ero-stronach - nie wiem i mało mnie to obchodzi. Ale chodzenie z podróbkami to obciach - a ta torebka nie jest moim zdaniem oryginałem; nawet jeśli przyjąć, że świeci się jak wyglansowana bo a. ktoś ją wyglansował i b. flesze pstrykały, to logo LV dalej jest poucinane i nierówne (bok torebki). A to się oryginałom nie zdarza.
Zdjęcia: Pudelek.pl (dzięki Angelika!)
PS nawet gdyby był to oryginał, to taka siata na wieczorowe wyjścia pasuje jak wół do karety.
PPS a ta sukienka to miał być Herve Leger? Fffff.
PPPS Jakby ktoś miał życzenie poczytać więcej o podróbkach, to polecam Podróbkowo Wielkie.
czwartek, 27 czerwca 2013
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz